Cześć!
Dziś opowiem o tym, jak spędziłam moje 20 urodziny.
Ten długo wyczekiwany dzień spędziłam dokładnie tak, jak zawsze chciałam, czyli na koncercie Sylwii Grzeszczak. Wydarzenie odbywało się w Ergo Arenie w Gdańsku. Pojechałam tam z rodzicami. Towarzyszyli nam również Marta ze swoją mamą oraz Klaudia i Oliwia, za co bardzo dziękuję. Stanęłam pod sceną, co zostało uznane za niebezpieczne przez ekipę ochrony i służb porządkowych mimo, że cały czas byłam pilnowana przez moich rodziców. Ostatecznie, dzięki uprzejmości menadżera Sylwii oraz Pana od nagłośnienia, znalazłam się przed barierkami. Jestem za to ogromnie wdzięczna. Miałam przygotowany specjalny baner widoczny na powyższym zdjęciu. Sylwia początkowo była ubrana w sukienkę z różowych cekinów, a później w błyszczącą sukienkę w kolorze srebrnym. Na piosence ,,och i ach " artystka zeszła ze sceny i przytuliła mnie. Całe wydarzenie było pełne niespodzianek - koncert zaczął się od nowego intro, które zawierało ważne przesłanie na temat spełniania marzeń, po którym piosenkarka wykonała singiel ,,Kiedy tylko spojrzę". Gdy tylko zabrzmiały pierwsze dźwięki, łzy wzruszenia stanęły mi w oczach. ,,Mamo, poproszę chusteczki"- powiedziałam wtedy. Pojawił się także niewydany jeszcze utwór o tytule ,,Jedna ósma". Po raz pierwszy miałam okazję usłyszeć na żywo takie piosenki jak ,,Słowa na K" ,,Latawce" ,,Najprzytulniej" ,,Bezdroża" oraz ,,Zaćmienie". Na koncercie pojawili się także goście specjalni- Mateusz Ziółko i Liber. I chociaż nie udało mi się spotkać z Sylwią po koncercie, to całe wydarzenie uważam za piękne i jak najbardziej udane przeżycie.
Dziękuję za uwagę!
Natka

Komentarze
Prześlij komentarz