Wstęp
W artykule o miłości do życia wspomniałam o tym, że traktuję moje życiowe trudności
jako czynnik kształtujący osobowość. A dziś chcę powiedzieć na ten temat nieco więcej.
Czego nauczyła mnie niepełnosprawność?
Trzeba sobie pomagać- wiem jak to jest znajdować się w potrzebie, więc z trudnością przychodzi mi odmowa pomocy drugiej osobie.
Proszenie o pomoc to żaden wstyd- od dziecka każdego dnia pojawia się w moim życiu sytuacja, w której potrzebuję czyjeś pomocy. Jednak kiedy byłam młodsza nie zawsze umiałam o nią poprosić. Teraz jest to dużo łatwiejsze.
Cieszenie się z małych rzeczy- zmagam się z wieloma trudnościami, ale to pomaga mi docenić każdą chwilę i drobnostkę.
Dobra mina w złej grze- nie lubię litości i użalania się nade mną, dlatego uśmiecham się w miejscach publicznych. Robię to nawet wtedy, gdy jest mi źle. Taką postawą chcę pokazać światu, że życie osób z niepełnosprawnością nie zawiera samych ciemnych barw Nie oznacza jakiegoś wyroku, a mam wrażenie, że wiele osób odbiera to w taki sposób.
Tolerancja- często spotykam się z brakiem akceptacji ze strony osób z mojego otoczenia. Nie jest mi z tym łatwo, ale sprawia to, że sama jestem bardzo tolerancyjna wobec innych.
Odporność na krytykę- spotkanie z nietolerancją pozwoliło mi zobaczyć, że to, co ktoś o mnie mówi niekoniecznie ma coś wspólnego z prawdą. Przez to mam odwagę w działalności w internecie i nie boję się hejtu.
Nienawiść do kłamstwa i stereotypów- słyszałam ich wiele na temat niepełnosprawności. Uwielbiam obalać mity z tym związane i mam nadzieję, że prowadzenie bloga okaże sie pomocne w tej kwestii.
Komentarze
Prześlij komentarz