Już w 6 klasie podstawówki wiedziałam, że po jej ukończeniu chcę uczęszczać do LO II w moim mieście. Nie byłam jednak pewna, czy jest to możliwe, ponieważ szkoła nie była do końca dostosowana do moich potrzeb związanych z poruszaniem się. Kiedy temat wyboru kolejnej szkoły pojawił się ponownie w 8 klasie, wciąż wiedziałam, czego chcę. Jednak rodzice sugerowali inną szkołę, bardziej do mnie dostosowaną. Na szczęście ja miałam przygotowane dość solidne argumenty. Ponadto zaproponowałam wizytę w mojej wymarzonej szkole. Jeszcze bardziej utwierdziła mnie ona w przekonaniu, gdzie chcę dalej iść. Okazało się też, że moje wymarzone miejsce da się w pewnym stopniu dostosować. Myślę, że to ostatecznie przekonało moich rodziców. Może kiedyś będzie inaczej, ale na dzień dzisiejszy jestem zadowolona ze swojego wyboru. Przepełnia mnie duma z siebie, że zawalczyłam o marzenia.
Dziękuję za przeczytanie
Natka
Komentarze
Prześlij komentarz