Cześć!
Często słyszę pytanie zawarte w tytule dzisiejszego artykułu. I zastanawiam się, z czego to wynika? Być może pojawia się ono, bo od pewnego czasu przestałam poruszać temat rehabilitacji w rozmowach z innymi. Zrobiłam to, ponieważ każda konwersacja o tym kończyła się koniecznością wysłuchiwania przeze mnie negatywnych komentarzy pod adresem moim lub moich rodziców. Ale:
💙to, że o czymś nie mówię nie znaczy, że tego nie ma
💙Nie muszę dzielić się z innymi wszystkimi aspektami mojego życia
💙to, że od ósmego roku życia poruszam się na wózku, nie znaczy, że przestałam walczyć o swoją lepszą sprawność
A może ktoś, kto zadaje mi to pytanie uważa mnie lub moich rodziców za osoby nieodpowiedzialne? Bo prawda jest taka, że całkowita rezygnacja z rehabilitacji znacząco utrudniałaby mi codzienne funkcjonowanie. Myślę, że warto się nad tym zastanowić.
Dziękuję za uwagę!
Natka

Komentarze
Prześlij komentarz