Cześć!
Odkąd pewne osoby dowiedziały się, że dostaję rentę i świadczenia wspierające, bardzo często słyszę stwierdzenie zawarte w tytule tego artykułu. I z jednej strony jest w tym prawda, bo dało mi to pewien rodzaj niezależności. Ale z drugiej strony czasem myślę sobie, że wolałabym nie przechodzić przez wypełnianie mnóstwa dokumentów, długie oczekiwanie na ich rozpatrzenie, stawianie się na trwającą prawie godzinę komisję, na której zadawane są intymne, wstydliwe pytania i ogromny stres z tym wszystkim związany. Często od złożenia wniosku o różne świadczenia do ich faktycznego otrzymania mija nawet rok.
A niektórzy wciąż uważają, że mam fajnie.
Dziękuję za uwagę!
Natka

Komentarze
Prześlij komentarz